Przechowywanie karp dalii
Postanowiłam przechować karpy do następnego roku, ponieważ niektóre odmiany dostałam w prezencie, inne wiozłam z daleka, żeby posadzić ja w swoim ogródku.
Wykopałam rośliny chwilę przed pierwszymi przymrozkami, przycięłam łodygi na 20-30 cm, postawiłam rośliny na obciętych łodygach, „zielonym do dołu”w przewiewnej altanie, żeby karpy obeschły. W workach mam przygotowane trociny (zamiast nich może być podobno suchy torf, ścinki papieru, zmięte gazety). W wolnej chwili poukładam w ażurowych skrzynkach warstwę trocin, ułożę na nich karpiny roślin, boki i górę obsypię trocinami i będę czekać na wiosnę.
Wprawdzie zarówno dalie, jak i paciorecznik, czy mieczyki są wrażliwe na przymrozki, ale żeby wcześniej cieszyć się kwiatami, wysadzam rośliny kwietniu do doniczek, „podpędzam” w tunelu foliowym i moje kwiaty, po zahartowaniu, są bliskie kwitnienia.
Przy przechowywaniu karp trzeba pamiętać, że bulwy i cebule, na których widać objawy chorób grzybowych, świeże uszkodzenia spowodowane mechanicznie, albo przez zwierzęta, trzeba wyrzucić.
Przegląd roślin najlepiej zrobić także w zimą np. w styczniu.
Ważne jest, aby temperatura przechowywania karp wynosiła 5-8 stopni Celsjusza.